Gospodarzem MDKDD w 2017 r. jest Rosja.
Co roku gospodarzem jest inny kraj, z którego znany pisarz rozsyła list do dzieci:
Segiej Machotin
Tłumaczenie: Anna Czernow
Hasło: Rośnijmy z książką!
We wczesnym dzieciństwie uwielbiałem budować domki z klocków i wszelkiej
maści zabawek.
A w miejsce dachu często kładłem książeczkę, taką dla dzieci,
z obrazkami. W marzeniach wpełzałem do tego domku, kładłem się na łóżku
zrobionym z pudełka od zapałek i patrzyłem to na obłoki, to na rozgwieżdżone niebo
– zależnie o tego, jaki obrazek bardziej się spodobał.
Nieświadomie postępowałem zgodnie z życiową regułą każdego dziecka,
usiłowałem stworzyć sobie przytulne i bezpieczne środowisko bytowania. A książka
dla dzieci bardzo mi w tym pomagała.
Potem podrosłem, nauczyłem się czytać, a książka w moim życiu zaczęła coraz
bardziej upodabniać się nie do dachu, a do motyla. Lub nawet do ptaka. Kartki
szeleściły i przypominały skrzydła. Wydawało się, że leżąca na parapecie okna
książka zaraz uleci z otwartego okna w nieznane. Brałem ją do ręki, zaczynałem
czytać, a ona się uspokajała. Razem z książką udawałem się do obcych krain
i światów, poszerzając przestrzeń mojej wyobraźni.
Jaka to radość trzymać w rękach nową książkę! Jeszcze nie wiesz, o czym jest.
Powstrzymujesz się od pokusy, żeby zajrzeć na ostatnią stronę. A jak pięknie pachnie!
I przecież nie da się rozłożyć tego zapachu na składowe: farba drukarska, klej… Nie,
to właśnie książkowy zapach, ekscytujący, niepowtarzalny. Koniuszki niektórych
stron sklejone, jak gdyby książka się jeszcze nie obudziła. Obudzi się, kiedy zaczniesz
ją czytać.
Dorastasz, a świat dokoła komplikuje się. Rodzą się pytania, na które nie każdy
dorosły chce odpowiedzieć. A przecież potrzeba podzielenia się z kimś swoimi
wątpliwościami i tajemnicami jest wielka. I oto na pomoc znów przybywa książka.
Wielu na pewno przyłapywało się na myśli: to o mnie tu napisano! I ukochany
bohater znienacka okazuje się być podobny do ciebie. Ma te same problemy i godnie
sobie z nimi radzi. A znów tamten bohater w ogóle nie jest do ciebie podobny, ale
tak by się chciało go naśladować, być tak samo odważnym i pomysłowym.
Kiedy jakikolwiek chłopiec lub dziewczynka mówią: „Nie lubię czytać!”, chce
mi się śmiać. Dlatego, że po prostu nie wierzę tym dzieciom. Przecież oni na pewno
i lody jedzą, i w gry grają, i ciekawe filmy oglądają. Innymi słowy lubią sprawiać sobie
przyjemność. A czytanie – to nie tylko wysiłek, szkoła uczuć, rozwijanie wyobraźni,
a nawet osobowości, ale przede wszystkim ogromna przyjemność.
Właśnie dla niej pisarze dla dzieci piszą swoje książki!
A ja zapraszam WAS po nowości, które właśnie dzisiaj już trafiają na ladę wypożyczeń!!! :)